wszystkie dusze ludzkie zarówno mogły rość ku niebu“ — przyszły pierwsze bodźce wyprowadzania ludu naszego z ciemnic analfabetyzmu. Z hasłami tej, która budziła z uśpienia polską duszę chłopa galicyjskiego i szlązkiego, podjęły mrówczą pracę organizowania nauki proletarjatu dorosłych i dzieci u nas w Królestwie pp. Kasylda-Kulikowska, Cecylja Śniegocka, T. Prażmowska Wołowska, T. Ciszkiewiezowa, H. Ceysingerówna, M. Dzierżanowska Z. i A. Eismontowny, Anna Jakimiakowa H. K. i M. Stattlerówny, Krypskie, M. Starzyńska, Trzcińska i długi szereg innych z obozu narodowo-demokratycznego, który jako stronnictwa największe, może rozwijać działalność swoją na najliczniejszych placówkach.
Po za hasłami egoizmu narodowego, a więc bliższe ideałów M. Wysłouchowej (za któremi w ostatnich czasach podążyła i C. Śniegocka), prowadziły pracę oświatową: M. Gomólińska, Weryho-Radziwiłłowiczowa, H. i J. Dziubińskie, H. Radlińska, M. Rotwandowa, H. Ruśkiewiczowa, J. i M. Zaborowskie, J. Cichińska, Ostromęcka i inne[1]. Dnie bez wypoczynku, sen, kradziony nocy to były akordy w walce o trochę światła. Macierz szkolna, Uniw. ludowy, Tow. kursów dla analf. dorosłych, Kółka Staszica, Uniw. dla wszystkich nie rozrosłyby się, jak dąb czarodziejski, w ciągu jednej doby, gdyby nie znalazły kadr gotowych. Stworzyła je kobieta polska. Jak żołnierz na służbie, czujny, wyćwiczony, sprężysty, zaprzysiężony sprawie, — stawała i staje w szeregach rycerzy oświaty, zatracając siebie.
- ↑ Obraz nauki w latach 1890—1905 dała p. C. Śniegocka, w referacie: „Jak uczyły się dzieci bez szkoły?“, wygłoszonym na I-ym Zjeździe kobiet w Warszawie.