Cztery są rzeczy nienasycone —
każda z nich łupu wciąż łaknie i czeka:
gardziel sępa i paszcza szakala,
ręce małpy i oczy człowieka.
Przysłowie puszczańskie.
Gdy olbrzymi skalny pyton Kaa już może po raz dwóchsetny od urodzenia zmienił skórę, Mowgli, który nigdy nie zapomniał, że jedynie dzięki niemu ocalił życie podczas pewnej nocnej przeprawy na obszarze Chłodnych Legowisk (być może, że sobie ją przypominacie), przyszedł złożyć mu życzenia. Zmiana skóry wprawia węża zawsze w zły humor i przygnębienie, trwające tak długo, póki nowa skóra nie nabierze blasku i pięknego wyglądu. Kaa już nigdy nie podrwiwał sobie z Mowgliego — owszem za przykładem innych plemion puszczańskich uznał w nim władcę kniei i znosił mu wszelkie nowiny, jakich, rzecz prosta, wiele musiał się nasłuchać wąż tak długi i długowieczny. Nikt nie mógł iść w zawody z wężem Kaa, gdy szło o znajomość życia t. zw. średniej dżungli — tego życia, co toczy się tuż nad ziemią, albo i pod nią, wśród głazów, nor i pni drzewnych. To, czego wąż Kaa nie znał, dałoby się spisać na najmniejszej z jego łusek.
Pewnego popołudnia Mowgli siedział wśród olbrzymich