steatytu[1], także krzesiwo lub nawet zapałki, kolorowe wstążki dla kobiet, tanie lusterka, tudzież czerwone sukno do obrębiania kaftanów reniferowych. Kadlu sprzedawał południowym Inuitom piękny ząb narwala, żółtawy a spiralnie skręcony, oraz zęby wołu piżmowego, cenione na równi z perłami; ci zaś z kolei wiedli handel z wielorybnikami oraz stacjami misyjnymi w sundzie Exeterskm i Cumberlandzkim; tak podjęty łańcuch posuwał się coraz dalej, i zdarzało się, że kociołek, kupiony przez kucharza okrętowego w bazarze Bhendy, dokonywał swego żywota nad pełnym tranu kagankiem kędyś w mroźnym obrębie koła podbiegunowego.
Kadlu, jako tęgi myśliwiec, miał pod dostatkiem żelaznych harpunów, noży do zdrapywania śniegu, oszczepów, używanych na ptaki, oraz wszelkich przyrządów, ułatwiających życie podczas wielkich mrozów tamecznych. Był on ponadto naczelnikiem swego plemienia, czyli, jak go zwano, „człowiekiem, który na wszystkim znał się z doświadczenia“. Tytuł ten nie dawał mu żadnych praw szczególnych — chyba to, że czasami udało mu się namówić przyjaciół do zmiany łowiska; niemniej jednak Kotuko zwykł był nieco zadzierać nosa z tego powodu — ot tak, jak go zadzierać potrafią ospali i tłuszczem nalani Inuici — i wodził rej pomiędzy chłopcami, ilekroć wyszli nocą bawić się piłką przy świetle księżyca, lub śpiewać dziecięce śpiewki przy blaskach zorzy polarnej.
Ale w czternastym roku życia już Inuita czuje się mężczyzną, przeto Kotuko znudził się wyrobem sideł na dzikie ptactwo i młode lisy, a już całkiem obrzydło mu pomaganie kobietom w niemiłej czynności żucia skór foczych i reniferowych (nic nie czyni skóry w tym stopniu giętką i podatną) — czynności, zapełniającej całkowicie owe, dłużące się dnie, gdy dorośli mężczyźni wyruszali
- ↑ Soapstone — kamień, odmiana talku. (Przyp. tłum.).