„Wyłaź z nory, pókim dobry!“
Krwawooki rzekł do kobry: —
„Chodź-no w taniec — czynem stwierdź,
Kogo z nas dwóch czeka śmierć!
Oko w oko, twarzą w twarz!
(Na mnie dybiesz, Nag?!)
Zgryziesz mnie — lub gardło dasz!
(Co chcesz, wybierz, Nag!)
Cios na cios — i wet za wet! —
(Co sił, czmychaj, Nag!)
Hej! Wróg stchórzył! Z pola zszedł!
(Hurra!... Zdychaj, Nag!)
Oto jest powieść o wielkiej walce, którą Rikki-Tikki-Tavi własnemi siłami — w pojedynkę — stoczył na obszarze łaźni wielkiego bungalow[1] w kolonji wojskowej Segowlee[2]. Dopomógł mu w tem ptak-krawczyk Darzee[3], a dobrej rady udzielił mu piżmowy szczur Chuchundra[4], który nigdy nie wyłazi na środek posadzki i zawsze przemyka się pod ścianami. Ale prawdziwy bój stoczył jedynie i wyłącznie sam Rikki-Tikki.