Strona:Rudyard Kipling - Puk z Pukowej Górki.djvu/289

Ta strona została uwierzytelniona.

Dwadzieścia pięć koników raźnych
urządza nocą wyścig!
Koroneczki dla dzieweczki,
a dla szpiega liścik!

Tytoń wiozą dla proboszcza, dla pisarza wódzię!
Nie pytaj o nic, nie susz główki w niepotrzebnym trudzie:
do ściany buzię zwróć, dziecino, gdy jadą precz ci ludzie!