Strona:Rudyard Kipling - Puk z Pukowej Górki.djvu/81

Ta strona została skorygowana.



RYCERZE WESOŁEJ PRZYGODY

Upał był tak wielki, że nie można było biegać w miejscach nieocienionych, to też Dan uprosił starego przyjaciela, Hobdena, by przeniósł ich łódkę ze stawu na strumień, płynący w głębi ogrodu. Na burcie łódki wymalowane było jej miano: Stokrotka, jednakże podczas wypraw w nieodkryte dotąd kraje zwano ją zawsze imieniem bardziej stosownem, naprzykład: Złota Łania albo Długi Wąż. Dan popychał ją i kierował przy pomocy okutego drążka (wioseł nie można było użyć z powodu wąskości strumienia), a Una odbijała się od brzegów tyczką od chmielu. Ilekroć trafili na miejsce zbyt płytkie, wysiadali z łódki (która już zdążyła nabrać wody na trzy cale) i holowali ją sznurem poprzez mielizny, gdy zaś znaleźli się poza ogrodem, gdzie brzegi były gęsto zarośnięte, jęli posuwać się pod prąd, chwytając się zwisających nisko gałęzi.
Tego dnia mieli zamiar odkryć Przylądek Północny za przykładem „starego wilka morskiego, Othere’a“, opiewanego w jednym z wierszy książki, którą Una zabrała ze sobą. Ze względu jednak na panujące gorąco odstąpili od tego zamiaru i wy-