Strona:Rus Jarema Kusztelan - Ks. Patron Augustyn Szamarzewski.pdf/143

Ta strona została przepisana.

przewidywania jego ziszczać się w rzeczy samej zaczęły, sprawa nowej centrali utkwiła znowu na martwym punkcie.
Sytuacja była tedy ta sama co przedtem. Spółki przynajmniej w części domagały się centrali spółkowej — Komitet zaś, a zwłaszcza prezes Łyskowski był jej stanowczo przeciwny, skoro kompromisowe załatwienie sprawy nie prowadziło do celu. Teraz chodziło o to, jakie stanowisko zajmie Patron Szamarzewski, mianowicie, czy tak jak przy reformie związkowej z r. 1883-go, złączy się ze Spółkami, a zwłaszcza ze Spółką Poznańską i wpływem swym przechyli się na rzecz nowej centrali.
Patron Szamarzewski ze Spółką Poznańską stał od samego początku swej pracy spółkowej niemal bez przerwy w ciągłej styczności i w ścisłej łączności.
Poraz pierwszy zetknął się z okazji powstania Spółki Średzkiej, korzystając skrzętnie ze wskazówek i rad tej najstarszej Spółki polskiej. Potem w zatargu między Spółką Poznańską a Związkiem stał przy Spółce Poznańskiej, a przynajmniej miał zawsze wyrozumienie dla jej wyczekującego względem Związku stanowiska, na które patrzał ze zupełnie innego punktu widzenia, aniżeli Komitet. To też gdy został Patronem, Spółka Poznańska potwierdza swą uchwałę dawniejszą a dotąd nie wykonaną, co do wstąpienia do Związku, a ks. Szamarzewski, już jako Patron, na następnem Walnem Zebraniu Spółki w roku 1874-ym, wyraża Spółce Poznańskiej swe podziękowanie z nadmienieniem, „że jej prawie dzisiejsze swe stanowisko zawdzięcza”. Gdy wybór centrali spółkowej waży się między Spółką Poznańską a Bankiem Włościjańskim, Szamarzewski oświadcza się za Spółką Poznańską, mniejwięcej w tym sensie, w jakim potępiał projekt taki prezes Łyskowski. W latach następnych stosunek Patrona do Spółki Poznańskiej nie zmienia się w zasadzie, choć w r.