Strona:Słowa we krwi.pdf/10

Ta strona została uwierzytelniona.
II

Nie mam żadnego zajęcia:
jestem tylko łowcą słów.
Czujny i zasłuchany
wyszedłem w świat na łów.

Słowami fruwają chwile,
i wszystko, com kochał i czuł,
brzęczy całemi dniami
rojem słonecznych pszczół.

Muskają mnie słowa skrzydłami,
żądłami tną do krwi.
Skłutemu, strutemu słowami
tak słodko mi!

W sercu zamknięte
trzepocą słowa,
dlatego tak serce drży.
Miodem zaklętym
pijana głowa:
dlatego — sny.