Strona:Słowianie. Uroczystości i obrzędy.pdf/20

Ta strona została uwierzytelniona.
18

jak orzeł padał na wrogów; — poczem skacząc koło niego, klaszcząc w dłonie i krzycząc „Łado! Łado!” odżegnywały od niego złe duchy, tak zwane biesy, oraz urok i nieszczęścia; matka zaś przyniósłszy wieniec, upleciony z dziewanny, rosiczki, bylicy i gałązek jemioły, kładła go na głowę syna; wieniec taki miał, wedle pojęć starych Słowian, zdrowiem i szczęściem darzyć dziecko; Teraz znowu ojciec zbliżał się do chłopca, brał go za rękę i prosząc gości by wyszli z nim, prowadził wszystkich na żalnik (cmentarz). Tam pozdrowiwszy duchy dziadów, chłopiec składał na ich mogiłach ofiary, które mu podała matka: wylewał miód na mogiły i stawiał na nich miseczki z jadłem. Następnie wracali wszyscy pod dąb, gdzie zastawiali wielki stół, białem płótnem nakryty, na nim misy z mięsiwem, kosze z owocami, kołacze i dzbany z piwem — zasiadano przeto do uczty, przy której pieśni i dźwięki gęśli nie ustawały.
Do późnej nocy trwała zwykle taka uczta. Gdy goście się rozeszli, wówczas matka, objąwszy ramieniem syna, składała na jego czole czuły pocałunek, a często łzami oblewała jego głowę, poczem ojciec zabierał go z sobą, odtąd bowiem chłopiec miał sypiać z nim razem i z braćmi starszymi, dzielić ich pracę i zabawy, chodzić z nimi za pługiem, uganiać się po lasach za zwierzem, zapuszczać sieci na ryby, pilnować pszczół w ulach, harcować na koniu i do boju z wrogiem się sposobić.

Pogrzeb pogański.
(Ze Starej Baśni Kraszewskiego.)

Ojcowie rodzin nietylko za życia, lecz i po śmierci u starych Słowian wielką czcią byli otaczani. Gdy umarł starosta, chowano go zwykle bardzo wspaniale; cała rodzina zbierała się na pogrzeb, który od-