Strona:Słowianie nadbałtyccy.pdf/8

Ta strona została uwierzytelniona.

z zazdrością często wspominają, Słowianie mieli dużo złota i srebra.
Najsławniejsze miasta handlowe, a zarazem i fortyfikacyjne u Słowian nadbałtyckich były: Starogród, dziś Altenburg; Wollin, albo Julin; Lubica, dzisiejsza Lubeka; Karog, dzisiejszy Mikilinburg t. j. Wielkigród; Wesmir, dzisiejszy Wismar; Szczecin albo Szczytno, dziś Stettin; Kamień, dziś Cammin; Kłodno albo Kłoda; Dymin, dziś Demmin; Kołobrzeg, dziś Colberg; Gradyszcze, dziś Garz; Wyduchowo, dziś Fiddichow; Czedno, dziś Zehden nad Odrą; Arkona na wyspie Rugii; Międzyrzecze nad Wartą; Wołyń, albo Wełyń dziś Filehne nad Notecią; Uszcz; silna forteca Nakło albo Nakel; Piorun, dziś Pron na północ od Stralzunda; Krestowo, dziś Gristow; Gardziszcze, Gardczyn, Gard (ostatnie dwa na wyspie Chostnie, dziś Koss); Ostrożna, Białbóg, Trebietowo dziś Treptow; Sławno, Stołp, Białhard, Lojchowiec, dziś Lüchow; Wojkam, dziś Dannenberg; Ostrow, dziś Wastrow; Gorsko, dziś Bergen; Klorsko, dziś Klenze itd. Starogród, Szczecin, Arkona były uważane za najludniejsze i najznakomitsze miasta. W Starogrodzie na początku XII. wieku liczyło się jeszcze 900 ojców rodzin; bo niewiasty, nieżonaci i nieposiadający osiadłości, jak również dzieci i sługi nawet liczeni nie byli. Wykazaliśmy tylko główniejsze miasta; ale było ich na całej przestrzeni Bałtyckiego pomorza 620.
Pomorzanie i Budryczy mieli swoich xiążąt. Nie byli to jednak xiążęta panujący. Każdy szczep dzielił się na wiele gmin; gminy miały swoich xiążąt, ci mieli starszego nad sobą wiekiem i urodzeniem; ale xiążęta i gminy zgoła nie uważali siebie za jego poddanych.
Lutyczy nie uznawali żadnej władzy xiążęcej nad sobą. Mieli oni swój własny gminny samorząd. Na wyspie Kanie był xiąże — ale ten ulegać musiał głównemu kapłanowi boga Swiato-Wita. Wpływ i znaczenie tego arcy-kapłana rozciągały się i na inne szczepy nadbałtyckich Słowian. Gminy nazywały się żupami, a naczelnik ich był żupanem. Władza tego żupana była jednak ograniczoną; on rządził imieniem całej żupy, bo wszyscy ojcowie rodzin brali udział w naradach i sądzie, a co uchwalili, to było niezłomne. Starsi wiekiem, jak również kapłani mieli zawsze pewną przewagę i głos ich był stanowczy.
Sąd odbywał się publicznie pod gołem niebem, w gajach