Strona:Słowo o wyprawie Igora.pdf/27

Ta strona została uwierzytelniona.

Złamać oszczep o skraj ziem połowieckich,
Choćbym własnej głowy płacił zgubą,
Bo mi Donu zakosztować lubo!»

Ty nie takbyś, o Bojanie, słowicze[1]

Dawnych lat, owe dzieje wyśpiewał!
15 

Ale bujałbyś pod obłokami, słowicze,
Po gałęziach myślowego drzewa[2].
Ty po ścieżce błądziłbyś Trojana
Między temi i dawnemi czasy[3]

I tak śpiewałbyś, słowicze, płynąc
20 

Poprzez pola na góry, na lasy:
«To nie burza zaniosła sokoły,
Nie sokoły nad polami płyną,
Ale stada czarnych wron szybują

Nad wielkiego Donu wodą siną!»
25 

Albo takbyś piał[4], Welesa wnuku[5],
O, ty wieszczu z pasterskiego rodu:
«Słychać za Sułą rżenie koni,
A w Kijowie sława dzwoni».

  1. w. 14—29. Dziwny nieco nawrót do Bojana i jego stylu.
  2. w. 17. po myślowem drzewie, t. j. po gęśli, jak poprzednio (I, 10); inni rozumieją drzewo metaforycznie, idealnie: drzewo życia, czy rodu, itp.
  3. w. 19. W oryginale czytamy tuż po w. 17: «zwijając sławy z obu stron (czyli około) tego czasu»; przenośnia to, jak poprzednie i następna o ścieżce Trojanowej, t. j. dawnej (inni upatrywali w niej istotne dawne wały cesarza Trajana).
  4. w. 26. piał, śpiewał;
  5. wnuku Welesa, tłumacz dodał «paster­skiego rodu», bo kroniki przezywają Welesa bogiem bydła. Naśladowanie Bojana kończy w. 29; od 30 opis samego pochodu, t. j. tylko głównych jego etapów.