Strona:S. Napierski - Pusta ulica.djvu/12

Ta strona została uwierzytelniona.

bezwstydny, pokrzepiający i straszny. Edward jest wogóle powołany do godzenia sprzeczności; ogniskują się w nim samym — i rozrywają mu pierś.

Henryk roił o wielkości, kiedy był bardzo młody; potem i dla niego nadszedł fatalizm mieszczaństwa: wir drobiazgów.

Wieczorem, przed zamknięciem oczu, pomyśl, Lucjanie, jakbyś miał umierać, o Bogu i miłości: nie wierzysz w oboje...

Wincenty: gdyby zginął, zmiażdżony wagonem, możeby szkoda było jego mózgu, — ale nie żal sprzecznego serca.

Marceli ma dziwny, trochę niebezpieczny, dar mimowolnego pobudzania innych do wyznań; jest czemś w rodzaju katalizatora