Ta strona została uwierzytelniona.
☆
Groteska. Czarny cień człowieka ze strzelby mierzącego w księżyc.
☆
Poemat. W ostatniej sekundzie z pod auta ulatują gołębie.
☆
Jest jakaś wielka wzniosłość w słowach: spławna rzeka.
☆
W samym dźwięku „Wilno“ jest piękno płaczliwe elegji.
☆
Słowo „odjazd“ jest jak błysk stali.
☆
Poemat. Znaleziono cię ze sztyletem w piersi, o zdradzony kochanku...; a jednak na wargach znieruchomiałych drobny uśmiech triumfu!
☆
Elegja. Ach, nawet fotografjami można przywrócić się do życia — można je sobie udowodnić.