Strona:S. Napierski - Pusta ulica.djvu/160

Ta strona została uwierzytelniona.

Poemat. Na ścieżkach wyżwirowanych o szarym brzasku z westchnieniem przechadzają się widma.

Sen, głęboki sen: każde przebudzenie ma coś z trudu zmartwychwstania.

Wszelka podróż: czyli miłość, miłość niemożliwa.

Podróż: uzdrowienie zachwytem.

Naiwne gesty ludzi przebudzonych ze snu: powracają z dzieciństwa.

Nadrealizm: prawdziwe są tylko te czyny, które lunatyk spełnia we śnie.