wykładanym. Kwestja porządkowania przysłów w ogólnym zbiorze, zdaniem moim, nie jest kwestją teoretyczno-naukowego, ale czysto praktycznego znaczenia. Układ, któryby, najmniej wymagając komentarzy i tworzenia zasad wyjątkowych, umożliwił szybkie znalezienie poszukiwanego przysłowia lub też wszystkich przysłów, ściągających się do pewnego pojęcia, byłby ze wszystkich układów najlepszym. Zadanie układającego zbiór przysłów podobne być winno do zadania bibljotekarza, którego ideałem jest rozmieszczenie książek w taki sposób, aby poszukiwane jak najprędzej i bez trudności odnaleźć się dały. W tak zrozumianym zadaniu układającego, nie ma miejsca na niedającą się w ogólnym zbiorze urzeczywistnić mrzonkę o układzie, któryby miał jednocześnie wartość praktyczną i naukową, t. j. umożliwił jaknajszybsze znalezienie poszukiwanych materjałów, a jednocześnie był krytycznym ich rozgatunkowaniem. Rzecz prosta, iż niemożliwym do wynalezienia jest również taki system układu, któryby żadnej nie miał strony ujemnej i dozwolił kilkadziesiąt tysięcy przysłów rozmieścić wygodnie, jak papiery w różnych na ten cel przeznaczonych szufladkach i z pod któregoby się żadne przysłowia, przy ich układaniu, wyłamywać nie mogły. Ze znanych więc metod porządkowania przysłów wybrać należy tę, która stron ujemnych ma najmniej.
Taką wydała mi się metoda układu, do niniejszej pracy zastosowana. Użył jej z powodzeniem K. F. W. Wander, choć przed nim już była znana, w swoim pomnikowym dziele: Deutsches Sprichwörter Lexicon (Lipsk 1867— 1890, 5 tomów), największym w powszechnej literaturze przysłowioznawczej. Ze znanych mi zbiorów polskich (drukowanych i rękopiśmiennych), jeden tylko, małej zresztą wartości, zbiór przysłów, wierszy, ucinków i t. p. Antoniego Kapliczyńskiego, znajdujący się w Bibljotece Ossolińskich, posiada układ podobny, choć nie wszędzie konsekwentnie przeprowadzony.
Zasadą układu „Księgi” niniejszej jest: szeregować przysłowia w porządku abecadłowym wyrazów, do których treść całego przysłowia się odnosi, które są podstawą samego przysłowia. Lepiej od wszelkich okresleń uwidoczni ją, sądzę, kilka przykładów. Jeżeli weźmiemy przysłowia i wyrażenia przysłowiowe: kto na prawdzie gra, skrzypce mu o łeb tłuką; hardy jak hetmańskie pacholę; co czyjego, to nietykalnego; jeden nie wiele może; kto pracuje, ten się modli; jakby z nieba spadł, to „głównemi,” że tak nazwę, wyrazami ich będą: prawda, hardy, czyje, jeden, pracować, niebo — umieściłem je też w „Księdze” pod temi wyrazami. Jedynym wyjątkiem od ogólnej zasady układu, uczynionym w „Księdze,” jest zamieszczenie przysłów, zawierających w treści: imiona, nazwiska, nazwy narodów, krajów, miejscowości (miast, wsi, gór, rzek) pod temiż imionami, nazwiskami i t. p., jakkolwiek one w przysłowiach odnośnych niebyły wyrazami głównemi. Np. w przysłowiach: język i do Krakowa dopyta; mocny, jak luterska wiara; stoi, jak św. Jan od Warty; kręty jak Pilica; skacze jak hiszpan wyrazami głównemi są: język, mocny, stać, kręty, skakać, przysłowia te jednakże zamieszczone zostały pod wyrazami: Kraków, Luter, św. Jan, Pilica, Hiszpan. Jeżeli które przysłowie zawierało jednocześnie kilka nazw miejsco-
Strona:Samuel - Adalberg - Księga przysłów.djvu/18
Ta strona została przepisana.