Strona:Samuel - Adalberg - Księga przysłów.djvu/69

Ta strona została przepisana.
ce nad Bugiem leży między Serockiem a Wyszkowem, w okolicy przez drobną, tak zwaną zagonową szlachtę zamieszkanej. — Łabaj, a raczej Łapaj, jest nazwą psom dużym dawaną.” Lip. M. 265; Dar. 46.
Liczne odmiany tego przysłowia potwierdzają wykład Lipińskiego, z tych powszechniejsze: Szlachcic z Machcic, kądla syn. — Szlachcic z Pomyjewa, pana wiechcia syn.

Barszcz.
1 Barszcz gęsty, gość częsty, sól gruba, gospodarza zguba.
2 Barszcz taki gęsty, że kot by po nim suchą nogą przeszedł.
3 Barszczyk. — Knap. 10.

O człowieku miękkim, nieudolnym, bez własnego zdania.

4 Dwoje rzadkiego, a trzeci barszcz.
5 Gdzie jest barszcz, kapusta, tam chata nie pusta.
6 Gęsty barszcz czeladzi nie odstraszy.
7 Kiep barszcz bez rury. — Barącz, 9.
8 On jest jak barszcz, nie pomoże, nie zaszkodzi.
9 Po barszczu szperka.

Po czasie, łyżka po obiedzie.

10 Rura do barszczu. — Linde, p. w. Barszcz; Kolb. VIII. 266.

Prostak, niezdara, mazgaj, głupi.

11 Szydłem barszczu nie jedzą.
12 W małym garnku barszcz tak samo w górę kipi, jak i w wielkim.

Bartek ob. Bartłomiej.

Bartłomiej.
1 Bartek z niego. — Lip. Str. 108 i 112; Kolb. VIII. 214 i 283.

Prostak, nieokrzesany.
2 Bartosz! ano dzwonią, do kościoła. „Nie pójdęć ta, nie mam ci butów.” Bartosz! ano grają w karczmisku! „Toć choć matusine buty wezmę a pobiegnę.”
3 Bartosz na Gierzyka, a Gierzyk na Bartosza każe. — Lip. Str. 108; Kolb. VIII. 274.
Gierzy, Gierzyk=Jerzy, Jerzyk. Kazać na co — powstawać słowy, mową. Lipiński (w rękopisie) przywodzi ustęp z książki Bened. Herbesta w Krak. r. 1566 wydanej p. t. „Nauka prawego chrześcijanina,” w której autor, przywodząc na str. 259 powyższe przysłowie, pisze: „W naszym Poznaniu jedni przed miasto chodzą do Pikartów, a drudzy do kamienice.” Z dalszego ciągu okazuje się, że Bartosz był ministrem luterskim, Gierzyk zaś u Pikartów, także Husytami zwanych. Obaj się nie cierpieli i ostro sobie docinali, co poszło w przysłowie, które nabiera przeto znaczenia historycznego.
4 Bartosz! jak się masz? „Tak, jak o mnie dbasz.” — Lip. Str. 108; Kolb. VIII. 274.

5 Bartosz za swój grosz. — Jabł. rkp; Lip. Str. 108; Kolb. VIII. 274.

T. j. każdy pan za swoje trzy grosze. Jabłonowski, jako objaśnienie, dodaje: „pewien sprawił rożek do gaszenia świec w kościele z tym napisem.” Takież objaśnienie znalazłem i w innym miejscu z dodatkiem, że Bartoszem tym był sługa kościelny, który się w ten sposób zemścił za to, że rożek własnym kosztem sprawić musiał.
6 Czemużeś się nie ożenił Bartoszu, kiedy była kwarta mąki po groszu? — Lip. Str. 108; Kolb. VIII. 276.
7 Jak się macie, Bartoszu? „Mam gąsiora w koszu.“ A żona, a dzieci? „On związany, to nie wyleci.”
Odm. Jak się macie, Bartoszu? „Gąsiora mam w koszu.” Cóż wy głuche? „A kupi kto, to i kupi, a nie, do domu wezmę.” Takieście głupie. „E to jeszcze się wrócę i pieprzu kupię.”
Jak się masz, Bartoszu? „Gąsiora niosę w koszu.” A nasi jak się mają?” „Dwa złote za niego dają.” A stryj? „Nie pstry, cały biały.” A dzieci? „Nie poleci, skrzydła ma związane.” Głupiś ty Bartoszu, głupi. „Kupi kto, nie kupi — do domu poniosę.”
8 Niech pan panem będzie, a z wygodą sługa, Bartosz do siekiery, a Maciek do pługa. — Haur. rkp; Lip. Str. 111; Kolb. VIII. 280.
T. j. każdy niech pilnuje swej pracy, swego zawodu.

9 Po staremu pan Bartosz. — Ryś. cnt. 13.

Po staremu Bartosz. Knap. 905; Gem. I. 114; Żegl. I. 129; Dąbr. 12. Toż i toż, panie Bartosz.
T. j. po staremu nicpoń, łotr.

10 Sam Bartek zje, ale sam nie zrobi.
11 Sam Bartek zrobił, sam Bartek zjadł.
12 We czwartek przyjechał Bartek. — Lip. Str. 112; Kolb. VIII. 283.
13 Zalecał się Bartek Marynie, gdy zoczył kiełbasy w kominie.

Bartłomiej św. (20 sierpnia).
1 Bartłomieja cały wrzesień naśladuje, i z nim jesień. — Wierzb. 175.

2 Bartłomieja świętego dzień w jakiej zostaje porze, taką jesień bez ochyby daje.
3 Bartłomiej (ci) zwiastuje, jaka jesień następuje, i czy w przyszłym latku dożyjesz dostatku. — Kal. Ciesz. 678; Żup. 58.
Bartłomiej zwiastuje, jaka jesień następuje. Wierzb. 175.

4 Drzeć ze skóry, jak św. Bartłomieja. — Wójc. Prz. I. 183.

Bielicki (Święta kaznodziejskie, r. 1717) pisze na str. 381: Nie darmo najwięcej po wsiach Bartków, bo co chłop mówimy: Bartek ze wsi, bo ich z skóry łupią.
5 Gdy się w dzień św. Bartłomieja po górach kurzy, w jesieni brona rolę burzy. — Wierzb. 175.