Strona:Schmidt - 100 powiastek dla dzieci 042.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

Próżniactwo do najdroższych przysmaków zniechęci,
A więc dzieci! do pracy zabierzcie się żwawo!
Po niéj, nawet chleb suchy jak marcepan znęci,
Bo praca jest najlepszą pokarmów przyprawą.




XVI.
GĘŚ W DNIU Ś
GO MARCINA.

„Dziś moje imieniny,” mówił Marcinek do swoich braci i sióstr; „będziemy jedli na wieczerzę pieczoną gęś!”
O zmroku, zapalono światła i wszystkie dzieci pospieszyły radośnie zabrać miejsca około nakrytego do kolacyi stołu, oczekując z najżywszą niecierpliwością pożądanego przysmaku.
Nareszcie służąca weszła, a obejrzawszy gęś, która się piekła na różnie przy sutym ogniu, rzekła:
„Dopiero za pół godziny będzie ją można jeść.”
Na te słowa, taka niecierpliwość ogarnęła małych biesiadników, że wszyscy czworo zaczęli chórem płakać. Służąca chcąc ich uspokoić, uciekła się do podstępu, mówiąc:
„Bądźcie cicho, bo to dziś właśnie straszny dziad z kościanną bródką chodzi po ulicach i w ogromną torbę zabiera wszystkie niegrzeczne dzieci. Jeżeli się nie uspokoicie, oddam mu gęś.”