Strona:Schmidt - 100 powiastek dla dzieci 129.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

ciemnem tle chmur, były to łuny podpalonych przez nieprzyjaciela sąsiednich wiosek. Miało to miejsce wśród zimy i mróz wszystkim dokuczał, zdręczeni mieszkańcy obawiali się więc bardzo, aby nie zrabowano im domu, zostawiając ich bez żadnego schronienia w najsroższéj porze roku.
Jedna tylko stara babunia nie rozpaczała wcale, okazując wielką odwagę i zupełne w Bogu zaufanie. Trzymała w ręku książkę od nabożeństwa odmawiając głośno zebranym przy niéj dzieciom i wnukom modlitwę, w któréj się znajdowały następujące wyrazy: „Panie, racz wznieść wysoki mur, aby się nieprzyjaciel do tego domu nieprzybliżył.” Jeden z wnuków jéj, który słuchał uważnie tych słów, zapytał:
„Czy my nie zanadto od Boga wymagamy, prosząc Go o otoczenie murem naszego domu? Możnaż go prosić o rzeczy niemożliwe?”
„Moje dziecko,” odpowiedziała babunia, „nie trzeba brać dosłownie wyrazów, które wymówiłam.”
One znaczą: „Niech nas Bóg raczy tak od nieprzyjaciół bronić, jak gdyby dom nasz był murem otoczony. Nie wątpisz przecie, że gdyby Pan Bóg rzeczywiście na naszą obronę chciał mur wznieść, mógłby to natychmiast uczynić.”
Ku wielkiemu wszystkich zdziwieniu noc cała przeszła jak najspokojniéj, a kiedy rano mieszkańcy