Ta strona została uwierzytelniona.
nie, jak po dokonaniu ciężkiego zadania, a zarazem i błogi spokój. Wierzyła w zwycięstwo.
Gunnar pierwszy przerwał milczenie.
— Kocham cię, Ingrydo i chcę żyć dla ciebie, — rzekł.
Gunnar Gede czuł, że miłości swojej nie zdoła wypowiedzieć słowami.
Dzień po dniu, przez długie lata, będzie się starał wykazać miłość i wdzięczność tej, która go wyswobodziła z państwa mroku i lęku, — swej uroczej „Lilji Cmentarnej“.