Wyszli obaj na gościniec, i Ljung Per uścisnął silnie dłoń żony Björna.
„Odkupiłem dwór Ljunga,“ rzekł do niej „i mówię ci to teraz, abyś wiedziała, że masz tu coś, do czego każdej chwili możesz powrócić.“
I najstarszemu dziecku uścisnął rękę. „Pamiętaj o tem, mały, że masz tu dwór i dom, do którego możesz powrócić, jeżeli kiedy zatęsknisz do ojczyzny.“
Szedł potem od jednego do drugiego, aż doszedł do małego Eryka, który miał ledwie dwa lata i nie rozumiał co stryj mówił. „Nie zapomnijcie o tem, dzieci, ażebyście opowiedzieli kiedyś Erykowi, że ma on tu dwór i dom, gdzie może powrócić, skoro zatęskni do domu.“
Długi pochód ruszył w dalszą drogę.
∗ ∗
∗ |
A gdy długi korowód taczek i wozów ciężarowych minął cmentarz, napotkał po drodze wielką gromadę krewnych i przyjaciół, którzy chcieli raz jeszcze pożegnać odjeżdżających.
Zrobili tu długi przystanek, gdyż wszyscy chcieli raz jeszcze podać sobie ręce i powiedzieć sobie kilka słów na pożegnanie.
Gdy potem przejeżdżali przez wieś parafialną była cała droga gęsto obsadzona ludźmi, którzy chcieli widzieć odjeżdżających.