Strona:Selma Lagerlöf - Jerozolima cz. I.djvu/65

Ta strona została przepisana.

Słowa dziecka wydawały mu się tak dziwnemi że powtarzał je raz po raz. Czyniąc to, wszedł na zwykły tor swych myśli, i zaczął się dziwić jak Pan Bóg rządzi światem i jakich środków używa dla przeprowadzenia swej woli.
Przystąpił znów do nauczyciela i rzekł zwykłym swym uprzejmym głosem, lecz z zupełnie nowym, jasnym wyrazem w oczach.
„Nie gniewam się na was, panie, Storm: Czyni Pan to, co pan pewnie czynić musi. Przez całe życie moje myślałem o tem, jak Bóg rządzi światem, lecz nigdy nie było mi to zupełnie jasnem. I tej sprawy nie rozumię, lecz wiem tyle tylko, że czynisz pan, co pan czynić musi.“