za twoich czasów, za czasów ciemnoty. Lecz ja również powiedzieć mogę, jak ty, co mnie obchodzą lata poniżenia? Widziałem, iż cały Zachód pospieszył mi na pomoc. Widziałem, iż Jerozolima została zdobyta przez mężów w żelaznej zbroi, którzy dla obrony mojej przybyli z Europy. Widziałem, iż twoją moszeję zamieniono w kościół chrześciański, i że na tobie o Skało Krzyżacy urządzili ołtarz. I widziałem także, iż Krzyżacy sprowadzili swe konie do sklepienia pod placem przed świątynią“.
Stary kamień podniósł głos i zaczął śpiewąć podobnie, jak śpiewa Derwisz na pustyni.
Ale kościół nie zatamował potoku słów:
„Pamiętam, iż rycerze Zachodu złożyli swe żelazne zbroje, zabrali się do młotka i kielni, aby odbudować kościół świętego Grobu. I pamiętam, że wznieśli bardzo wielki budynek, ażeby pomieścić w nim wszystkie wspaniałe miejsca. Przypominam sobie, że szary Grób skalny wyłożyli wewnątrz i zewnątrz białym marmurem“.
Stary głos przerwał w tem miejscu:
„I cóż z tego, że zbudowali cię rycerze Krzyżowi, skro znów się rozpadłeś w niwecz“?
„Jestem przepełniony wspomnieniami i świętemi miejscami!“ zawołał Kościół Świętego Grobu grzmiącym głosem. „Mogę pokazać w obrębie moich murów krzak oliwny, przy którym Abraham
Strona:Selma Lagerlöf - Jerozolima cz. II.djvu/41
Ta strona została przepisana.