Strona:Selma Lagerlöf - Jerozolima cz. II.djvu/42

Ta strona została przepisana.

znalazł barana, mogę pokazać kaplicę, gdzie pogrzebaną jest czaszka Adama. Mogę pokazać Golgotę i Grób i Kamień na którym siedział Anioły gdy nadeszły kobiety, aby opłakiwać zmarłego. W obrębie moich murów jest tez miejsce, gdzie cesarzowa zachęcała do pracy robotników i miejsce, gdzie znaleziono krzyż. Posiadam kolumnę przy której siedział Ukrzyżowany, gdy włożono mu cierniową koronę, i posiadam również kamień Namaszczenia i grób Melchizedeka. Posiadam miecz Gotfryda z Buljonu. I wielbią mnie wciąż jeszcze Kopci i Abysyńczycy, Ormianie i Jakobici, Grecy i Rzymianie. Pełno u mnie pielgrzymów...“
Tu świątynia skalna przerwała mowę Kościołowi świętego Grobu:
„Jakież znaczenie mieć możesz ty pagórku skalisty, ty grobie, którego miejsca nikt nie zna? Czy możesz się mierzyć z wiekuistą Skalą? Czy nie na mnie wypisane jest niewymowne imię Jehowy, którego nikt prócz Jezusa wytłumaczyć nie zdołał? Czy nie do mojego podwórza przed świąświątynią zejść ma Mahomet w dzień Sądu ostatecznego“?
Gdy spór między Kościołami doszedłszy do tego punktu, zaczął się zaogniać coraz bardziej, pani Gordon powstała. Zapomniała, iż głos jej nie był tak silnym, by mógł być słyszanym równocześnie z owymi dwoma potężnymi głazami.