Strona:Selma Lagerlöf - Jerozolima cz. II.djvu/79

Ta strona została przepisana.
Jerozolima święte miasto Boże.

Rzecz ma się istotnie tak, że nie wszyscy ludzie są dość silni aby mogli długo wytrzymać w Jerozolimie; nawet ci, którym klimat nie szkodzi, ani nie nabywają zraźliwych chorób, ulegają jednak często. Chorują na śledziona, albo wpadają w obłąkanie, słowem ponoszą śmierć w świętem mieście. Niema człowieka, któryby przepędziwszy kilka tygodni w Jerozolimie, nie był słyszał, że mówiono o kimś, co nagle umarł: „Jerozolima go zabiła“.
Kto po raz pierwszy słyszy coś takiego, dziwi się naturalnie nie mało. „Czyż to możliwe?“ pyta. „Jakim sposobem miasto może zabić człowieka? Ludzie ci myślą zapewne co innego.“
Przebywając potem jeszcze w Jerozolimie i zwiedzając to i owo, trudno niepomyśleć sobie: Ciekaw jestem, co też ci ludzie rozumieją przez to, jeżeli mówią, że Jerozolima zabija? Chciabym wiedzieć, gdzie jest owa Jerozolima, co ludzi zabija?