Strona:Selma Lagerlöf - Legendy o Chrystusie (tłum. Markowska).djvu/152

Ta strona została uwierzytelniona.




W świątyni.

Dawno już temu, bardzo dawno, dwoje biedaków — mąż i niewiasta — a z nimi synaczek ich mały, chodziło po wielkiej świątyni w Jeruzalem. Synaczek ów był dziwnie pięknem chłopięciem. Jedwabiste włosy spływały mu w bujnych pierścieniach na ramiona, a oczy jaśniały niby gwiazdy.
A nie postał on jeszcze w świątyni, odkąd był zaczął pojmować i rozumieć to, na co patrzył; oprowadzali go więc teraz rodzice, pokazując mu wszystkie cuda i wspaniałości. Widział tedy długie szeregi kolumn, i ołtarze złociste, i świętych mężów, co w kole uczniów siedzieli, rozjaśniając umysły ich mądrością własną; widział arcykapłana z iskrzącemi klejnotami na piersi, i za-