Strona:Selma Lagerlöf - Legendy o Chrystusie (tłum. Markowska).djvu/79

Ta strona została uwierzytelniona.
—   75   —

— Jeżeli cesarz miłował starą swą służebnicę — mówiła młoda niewiasta, — tedy powinien ostawić ją w pokoju u schyłku jej życia.
Nieznajomy wahał się jeszcze, aż nagle rozjaśniło się jego ponure oblicze.
— Przyjaciele moi — rzekł — cokolwiekby mówiono o Tyberjuszu, istnieje przecież coś, czego się lepiej niż inni nauczył, a mianowicie: rezygnacja. Jedno jeszcze tylko rzec wam pragnę: gdyby stara owa niewiasta, o której mówiliśmy, kiedykolwiek do chaty tej zapukała, przyjmijcie ją dobrze! Łaska cesarska nad każdym, kto jej pomocnym będzie!
I owinął się w płaszcz swój i oddalił tą samą drogą, którą był przyszedł.

III.

Nigdy już odtąd winiarz ani żona jego ze starą niewiastą o cesarzu nie mówili. Między sobą dziwili się nieraz, że w tak podeszłych leciech nie zbrakło jej mocy, by wyrzec się tych bogactw