Ta strona została przepisana.
Opadła na poduszki i od tej pory na ustach jej nie zjawiło się już żadne zrozumiałe słowo. Nadchodził skon, a nazajutrz rano Katarzyna połączyła się z mężem.
Przez cały czas trwania śmiertelnej walki leżała Klara Gulla na ziemi przy łóżku matki i płakała. Leżała, a łzy zmywały z jej serca strach, urojenia fantazji i wszelaki występek i winę. Płynęły te łzy strumieniem rwącym, rozlewnym, nie mogła przestać płakać.