Klara, Fina, Gulleborga miała lat sześć, kiedy pewnego dnia powszedniego poszła wraz z Janem do szkoły w Östenby, gdzie odbywał się właśnie egzamin.
Była to pierwsza prawdziwa szkoła w całej parafji, a wszyscy cieszyli się bardzo z jej posiadania. Przedtem musiał kościelny Svartling, pełniący funkcje nauczyciela, zadowalniać się wędrówką z jednego dworku do drugiego i wodzić ze sobą swych uczniów.
Aż do roku 1860, kiedy to ukończono nareszcie budowę szkoły, musiał co dwa tygodnie zmieniać lokal szkolny i często padło mu uczyć w izbie, gdzie gospodyni gotowała jedzenie, gospodarz stał u warsztatu i heblował drzewo, tuż obok leżeli nie mogący się już podnieść staruszkowie, pod ich zaś łóżkami kury gdakały, lub wysiadywały jaja.
Mimo to nauka szła zawsze dobrze, bowiem kościelny Svartling zaliczał się do ludzi, którzy umieją w każdych warunkach utrzymać ład i porządek. Niemniej rozkosznego doznał uczucia w chwili rozpoczęcia swych czynności w izbie wyłącznie na naukę przeznaczonej, wolnej od owych zwykłych, a uciążliwych dodatków. Pod ścianami nie było już łóżek, ani szaf, ani szafami, okien nie zasłaniały wysokie warsztaty tkackie, grążąc w cieniu szkołę, a także nie mogła tu już wepchać się żadna sąsiadka, przynosząca nowinki, paplająca, niby kury co gdaczą, i pijąca kawę.
Strona:Selma Lagerlöf - Tętniące serce.djvu/45
Ta strona została przepisana.
EGZAMIN.