szem lub pióro z jakiego ptaka dzikiego; śpinki błyszczące przy guńce i u rękawów koszuli; wyszywanie na spodniach i t. d. Wszakże bez tych nawet ozdób, strój Podhalan wydaje mi się ładniejszy jak gorali innych okolic. Kapelusze z ogromnemi skrzydłami są dopiéro u górali węgierskich w używaniu.
Czas i tu także zaprowadził niektóre zmiany, szczególniéj co do stroju głowy. Widziałem dawniejszy na jednym rysunku; podług rysunku i opowiadania które go dopełniało, był to wysoki kołpak okrągły, ozdobiony mnóstwém kamyków, paciorek i blaszek w rozmaite wzory, z piórem jakiego ptaka lub gałązką na boku. Niechce mi się jednak wierzyć aby ten strój był kiedy powszechnym. Strojąca się młodzież goralska, przeplata i dziś jeszcze długie swoje włosy amarantowemi wstążkami, jak nasze dziéwczęta Ukraińskie albo parobcy, tylko że ci ograniczają się na jednym kosmyku włosów pobocznych, który zowią sełedcem.
Ubiór goralów może razić oczy nieprzywykłe do niego, może nie być w dobrym nowoczesnym smaku, ma nawet ważne niedogodności dla ludzi niezahartowanych na wszystkie nieprzyjemności powietrza, ale trzeba mu przyznać że nie przekształca ani zakrywa składu ciała, tak przylega do niego, tak wydaje wszystkie jego kształty. Ludzie co go pierwsi wymyślili i odważyli się nosić, musieli być doskonałéj budowy.
Strona:Seweryn Goszczyński - Dziennik podróży do Tatrów.djvu/122
Ta strona została skorygowana.