Strona:Seweryn Goszczyński - Dziennik podróży do Tatrów.djvu/130

Ta strona została skorygowana.

Wiara gorala jest głęboka, pobożność szczera. Księży ma w poszanowaniu, ale nie jest ich niewolnikiem. Umie i śmie oceniać osobistą ich wartość. Zdarza się naprzykład, że księdzu każącemu z ambony nie idzie jakby powinno iść w takiéj chwili natchnionemu Duchem Świętym, uważaj tylko, a oto górale jeden za drugim, wysuwają się z kościoła, skupiaią się na cmętarzu kościelnym; wtedy jeden z nich, zazwyczaj sędziwszy i poważańszy, staje pośrodku i przemawia w duchu kazania lepiéj, jaśniéj, z większą godnością i namaszczeniem jak kaznodzieja urzędowy i bywa lepiéj wysłuchany.
Wypadki te w śród ludu prostego uderzają mię niezmiernie; w moich oczach rzucają one wielkie światło na przyszły postęp religijny ludu.
Goral jest jeszcze w tém wyższy od wieśniaków innych stron, że każdy prawie umie czytać i pisać, a nawet kobiéty. Ile razy jestem w ich kościołku, widzę książeczkę nabożną w ręku każdéj prawie dziewczyny. Niemała liczba goralów dochodzi do ukształcenia wyższego nad zwyczajne tutaj. Najupodobańsze im szkoły są księży Pijarów w Podoleńcu na Spiżu. Tam powszechnie oddają swoje dzieci i stamtąd wielu wychodzi po zupełném ukończeniu szkół. Spotkasz nieraz gorala za pługiem albo bacą śród gór który słuchał filozofii, umie po łacinie, a dziś uprawia rolę albo dowodzi trzodami.
W charakterze goralów jest jeszcze przymiot