Strona:Seweryn Goszczyński - Dziennik podróży do Tatrów.djvu/155

Ta strona została skorygowana.

Właściciel ma prawo oznaczać miejsca na koszary, czyli nocne stanowiska trzody; według tego jak chce sobie użyźnić pewne miejsce nawozem trzody. Stosunek jest często kilkunasto — a nawet kilkadziesiątletni, dla tego, pośrodku podobnych wypasów, stoi porządna, drewniana budowa; służy ona Bacu za dom, Juhasom za przytułek; tam nadto składają się wszelkie naczynia pastérskie, urządza się i przechowuje się nabiał; jest-to zarazem mieszkanie, fabryka, magazyn a nawet sklep handlowy. Budynek ten zowie się bacówka — czasem szałas albo koliba. Jest on zwykle porządny, z dobrego i gładko obrobionego drzewa, jak wszystkie budowy goralów, o jednéj lub dwu izbach, o jednych drzwiach; okien niema prawie żadnych. Pośrodku bacówki leży wielki kamień, na którym roznieca się ognisko, pod ścianami łóżka ze mchu i paproci; naczynia do nabiału lub z nabiałem są rozmieszczone po półkach lub rozwieszone po ścianach.
Życie zwyczajne pastérzy podczas letniego koczowania jest bardzo skromne; całym ich pokarmem chleb i nabiał a głównie rzętyca, czyli przewarzona mieszanina mléka wszelkiego rodzaju. Jest-to rodzaj serwatki, tylko bez porównania smaczniejszéj, gęstszéj i posilniejszéj. Własność jéj lecząca z osłabienia ciała przez wycieńczenie, znana jest sąsiadom Karpat. Z początku sprawia rozwolnienie żołądka, ale po dniach kilku zaczyna wzmacniać i tuczyć. Psy pasterskie