Nic już prawdziwszego dla mnie jak twierdzenie gorali, że ich atmosfera ma wyższość nad atmosferą równin. Przekonałem się o tém z własnego doświadczenia. Trzy razy przejechałem się w równiny, i za każdą razą doświadczyłem tego samego. Z początku przez dni kilkanaście ruch życia goralskiego, większa swoboda myśli, w ciele lekkość, pewna czerstwość, jędrność wszelkich władz, zdolność do wszystkiego w stopniu wyższym: powoli ciężałem, sępiałem, traciłem sprężystość energii wewnętrznéj, tak że po pewnym przeciągu czasu czułem dotykalną w sobie zmianę niekorzystną. Powracam w góry, zaledwo dni kilka pożyję ich powietrzem, ich życiem, stan zdrowia, rzeźwości, swobody znowu mi powraca; myśli się wyjaśniają, czucie głębiéj się otwiéra, wszystkie władze grają silniéj, czyściéj i harmonijniéj.
Nie ja jeden to czuję, powtarzam: doświadczam
Strona:Seweryn Goszczyński - Dziennik podróży do Tatrów.djvu/264
Ta strona została skorygowana.
NA WYŻNIÉJ. — WPŁYW TAJEMNICZY GÓR.
29 Września 1832.