Strona:Seweryn Goszczyński - Dziennik podróży do Tatrów.djvu/79

Ta strona została uwierzytelniona.
WYCIECZKA DO ZAKOPANEGO I KOŚCIELISKA.
15 Maja 1832.

Ciekawość moja zaspokojona po części, a w największéj części rozbudzona bardziéj. Widziałem Zakopane i Kościelisko, zajrzałem w Tatry, ale w czasie tak nieprzyjaźnym, tak dorywczo, że niemogę nawet powiedzieć abym już wszedł choć na ślad prawdziwego wyobrażenia o Tatrach. Zdaje mi się że byłem tylko w sieniach domu i wróciłem się z sieni.
Bądź co bądź jestem rad z téj dorywczéj przejażdżki. Widziałem czegom dotąd nigdzie jeszcze nie widział. Widoki, piękności, wrażenia tego rodzaju były mi dotąd nieznane. Jeżelim doznał zawodu, wina okoliczności: przepowiedzieli mi go znający niedojrzałość pory. Ale trudno było czekać. Jeden z moich najstarszych przyjacioł, mający przed sobą daleką i pilną podróż, raczył zboczyć z drogi z towarzyszem podróży dla odwiedzenia mię w moim podhalskim zakącie. Świat góralski był mu równie jak mnie nie