wiedział o tym. Wtedy Chrystus, chcąc go przekonać, że jest wszystko wiedzący, nie oglądając się, zawołał:
— Piotrze!
Aby natychmiast odpowiedzieć i nie zdradzić się z łakomstwem, wypluł święty Piotr pogryziony placek z ust i rzekł czymprędzej:
— Słucham, Panie!
Pan Jezus coś mu powiedział, a potym szli dalej w milczeniu. Wtedy św. Piotr ułamał znowu kawałek placka i począł go gryźć, mniemając, że go zje bez wiedzy Chrystusa. Pan Jezus, nie oglądając się wcale, zawołał powtórnie:
— Piotrze!
Święty Piotr wypluł natychmiast pogryziony placek z ust swoich i odezwał się:
— Słucham, Panie!
I tym razem powiedział mu coś Chrystus, i dalej wędrowali ścieżką wśród lasu.
Za trzecim razem wyjął św. Piotr kawałek placka z torby, ale jakże był niezadowolony, gdy Chrystus znowu się odezwał, skoro tylko Święty włożył do ust placek. A skoro i teraz wypluł pogryziony placek, którego nie miał jeszcze czasu przełknąć, wtedy Chrystus odwrócił się i rzekł:
— Zgrzeszyłeś, Piotrze, bo myślałeś, że ja nie wiem wszystkiego.
Święty Piotr upadł do nóg Panu i błagał o przebaczenie. Jezus mu grzech odpuścił, ażeby zaś wypluty chleb nie zmarniał bez pożytku, zamienił go w grzyby.