Strona:Seweryn Udziela - Opowiadania ludowe ze Starego Sącza.djvu/49

Ta strona została uwierzytelniona.

To też w najbliższy dzień targowy wziął krowę na powróz i poprowadził do miasteczka na jarmark. Dowiedzieli się zaraz o tym złodzieje we wsi, a że nie chcieli, żeby im się zdobycz pewna wyśliznęła z ręki, zmówili się ukraść mu tę krowę w drodze na jarmark. Do miasteczka było ze dwie mile. Pobiegli złodzieje prędko naprzód i postawali przy drodze, jeden od drugiego o ćwierć mili. Chłop nie znał żadnego. Gdy spotkał pierwszego z nich, pochwalił Pana Boga wedle zwyczaju, a złodziej odpowiedział i zapytał:
— Na jarmark prowadzicie, gospodarzu, tę kozę?
— Czyś oślepł, że nie widzisz? — rzekł opryskliwie oburzony chałupnik; — idę z krową, a on mi o kozie gada!
I gadał jeszcze więcej i mruczał zgniewany, aż uszedł ćwierć mili i spotkał drugiego złodzieja.
— Niech będzie pochwalony! — zagadnął tamten.
— Na wieki! — odpowiedział chłop.
— Pewnie na jarmark idziecie z tą kozą? — zapytał złodziej.
— Czy was biesi nadali, czy co! — krzyknął właściciel krowy: — już drugi gada mi o kozie! Czy ci ćma zasłoniła ślepie, że nie widzisz krowy?
I nie odwracając się nawet do spotkanego, szedł dalej rozzłoszczony.
Z kolei spotkał trzeciego złodzieja, który po powitaniu odezwał się:
— Skąd też prowadzicie, gospodarzu, taką ładną kozę?
Chłop mimowolnie przystanął i nie mógł na razie słowa przemówić, tak był oburzony na ludzi.
— Czyś zwarjował? — krzyknął nareszcie — czyś ślepy? Nie widzisz, to patrz bliżej, że to krowa!
— Jaka krowa? Co też pleciecie? cóż, ja to nigdy kozy nie widziałem, czy co? — gadał, zbliżywszy się, złodziej: — koza i tyle.
— Bodaj was djabli wzięli! — krzyknął chłop i poszedł dalej, szarpnąwszy krowę za powróz.
— Żeby tylko was nie wzięli — wołał za odchodzącym złodziej — kiedy już was otumanił, że nie możecie rozpoznać, co krowa a co koza!
Chłop zaczął się trochę niepokoić, spoglądał na krowę z pewną obawą, ale widzi, że to ta sama białocha, co w domu, którą już trzeci rok chowa, a więc zna dobrze, ta sama, którą