Nim w domu swym niewestki nadobne oglądał.
Chociaj tego od bogow uprzejmie[1] pożądał.
Lecz zwłoka w ożenieniach zawsze szkodna była,
Tej pogrzeb i żałoba znowu przyczyniła;
Gdy szczedł[2], na młode syny mniej się oglądali.
Więc szepty stąd i zowąd przyszły rozmaite.
Szepty, ktore panieńskie ucho niepokryte[3]
Naprzod przemogły, że się kajać poczynały;
Stąd ręki danie w niwecz, stąd słowa zmiatanie[4].
Stąd w pośmiech poszło onych młodzieńcow staranie.
Nakoniec mało baczni Tyndarowicowie,
Kastor. i drugi, co się Polidewkiem zowie,
Do Lewcyppa, a tam swych biesiad zażywali.
Przemawiając[5] do siebie inszym poślubione[6]
Oblubienice: a te nędznice zwiedzione
Dały się dobrowolnie unieść[7] mimo wolą
Popuścisz, już się potym poważą wszystkiego;
Ani w nich wstydu najdziesz szczętu namniejszego.
Krzyknie sława, rzuci się co żywo w pogonią:
Oni dufając sobie, nic z drogi nie stronią.
Chociaj w nich o potrzebie[9] jawnej pewni byli
Od synow Apharowych; bo i ci nie spali.[10]
Ale gwałtowi gwałtem także zabiegali.
Tu przy ojcowskim grobie tak szczęście zdarzyło,
- ↑ uprzejmie — uporczywie, gorąco
- ↑ szczedł — zszedł, umarł
- ↑ niepokryte ucho — ucho otwarte, żądne nowin
- ↑ zmiatanie słowa — cofnięcie obietnicy
- ↑ przemawiać — przeciągać namowami na swoją stronę
- ↑ poślubiony — przyrzeczony
- ↑ unieść się — przekonać się
- ↑ przepych: na przepych — na wyścigi
- ↑ potrzeba — opór, walka, niebezpieczeństwo
- ↑ niespałi.