Strona:Sielanki i inne wiersze polskie.djvu/045

Ta strona została przepisana.

Linces z Kastorem oba ku Marsowej sprawie
W pośrodek wystąpili, oszczepy stalone

W ręku kręcąc i złotem puklerze sadzone.
130

Czuby się im na hełmach[1] jedwabne wstrząsały.
Skoczą do siebie: naprzod szefeliny[2] miały
Robotę. ugadzając, gdzieby bok otwarty
Od tarcze, ale pierwej pokruszone harty

Były u żelaz w twardych blachach połomione[3],
135

Nim ktory z nich najmniej miał ciało obrażone.
Wtym pojdą do pałaszow, i nielutościwie
Imą siec na sie. Kastor acz poczyna chciwie.
Wszakże i tam znać było, kto ma sprawiedliwą:

Bo ta sama — myśl czyni w bitwach nielękliwą.
140

To z tej, to z owej strony ręką się wysadza
Linces mu tylko okiem i bronią wygadza[4],
Upatrując po miejscu fortelu swojego;
Przytnie nań mocno Kastor, i od razu swego

Uklęknie, wtym go Linces przez wszego obłazu[5]
145

Tnie przez szyszak. dufając dobremu żelazu.
Puścił szyszak, a pałasz przez głowę, przez czoło
Wpadł na poły; zaraz się nędznik zwinie w koło,
Padnie do ziemi, śmierć go czarna obleciała,

I dusza w ocemgnieniu[6] członkow odbieżała.
150

A Polluks, zapomniawszy i słowa i wiary[7],
Żalem zguby braterskiej ujęty bez miary.
Porwał się do oszczepa, skoczy do Lincego,
A on, że się nie nadział[8] nic nieprzyjaznego,

Już pałasz do pochew kładł, jako po wygranej;
155

Lecz więcej się trzeba strzec zguby nienadzianej[9],
Jako i nieboraka jego tam potkało;
Bo gdy z ziemie chciał dźwignąć Kastorowe ciało,

  1. helmach.
  2. szefelin — włócznia
  3. połomić — połamać
  4. wygadzać — godzić, celować
  5. obłaz; przez wszego obłazu — wręcz, wprost
  6. w ocemgnieniu — natychmiast
  7. wiara — wierność przyrzeczeniu
  8. Nadzieć się — spodziewać się
  9. nienadziany — niespodziany