Strona:Sielanki i inne wiersze polskie.djvu/089

Ta strona została przepisana.
WONTON.

Pozna rada po szkodzie: przyjdzie odżałować

Wszystkiego, a na lepszą dolą się zachować,
60

I o czym inszym myślić: już was, proste pieśni,
Bog żegnaj! Bog was żegnaj, Satyrowie leśni!
Was Nimfy! was, pasterze! już więcej Wontona
Nie ogląda[1] drużyna w kupę zgromadzona.

Zostańcie tu, ucieszne moje krotofile,
65

Zostańcie, me zabawy, me spokojne chwile.
Ciebie, piszczałko moja, niech ma ten dąb suchy;
Minęło to, że przez cię kraj ten nie był[2] głuchy:
Wszystkie debrze, wszystkie cię lasy słychywały[3],

Do ciebie się pagorki wszystkie odzywały.
70

O pagorki! już po was nie będzie ryczało
Bydło moje, nie będzie traw waszych deptało.
Darmo, przezorny[4] Purze, lejesz hojne zdroje!
Już nie będą pijały z ciebie woły moje.

O woły! pracą moją pilnie wypasione,
75

Serce mi się rozsiada[5], gdy na was wspomionę[6]:
Kiedyście upadały, kiedyście zdychały,
A ratunku żadnego zioła nie dawały,
Samem nad wami stawał, samem was podwadzał[7],

A żal mi dobrze[8] z głowy oczu nie wysadzał.
80

Już się nie będę chełpił pięknemi nabiały,
Wszystkieście, moje krowy, wszystkie pozdychały!
Wedle was i cieliczki padły, i ciołacy,
Wszystkich psi jedli, wszystkich jedli grubi ptacy.

Tak więc wicher obali w boru sośnie całe,
85

Że i chrosty, i drzewka nie zostaną małe.
Wilcy! coście obory moje wojowali[9],

  1. oglądać — ujrzeć
  2. byl.
  3. słychywać — słuchać
  4. przezorny — przezroczysty
  5. rozsiada się (serce) — rozpada się, kraje się
  6. wspomionąć — wspomnieć
  7. podwadzać — prowadzać
  8. dobrze — niemal
  9. wojować co — napadać na co