Ta strona została przepisana.
PEDAGOG
A więc nadarmo, zda się, tu przybyłem.
775
KLYTAJMESTRA
O, nie nadarmo! Jak możesz tak mówić
Ty, który pewne przyniosłeś świadectwo
O zgonie tego, co z duszy mej zrodzon
Pierś mą porzucił i karmę, by uciec
780
Zbiegłszy z tej ziemi, — a ojca morderstwo
Wciąż wyrzucając, straszliwe miótł groźby,
Tak, że sen słodki ni we dnie, ni w nocy
Mnie nie osłaniał, lecz czas jako sternik
785
A teraz, w dniu tym, pierzchnęły gdzieś strachy
Przed nim i przed nią; bo gorsza ta plaga,
Mieszkając ze mną, krew szczerą mi z duszy
Wciąż utaczała; więc odtąd w spokoju
790
ELEKTRA
O, ja nieszczęsna! Dziś pora opłakać
Los twój, Oreście, któremu w tej nędzy
Matka urąga; czyć dobrze się dzieje?
KLYTAJMESTRA
Nie tobie, jemu dziś dobrze z pewnością.
ELEKTRA
Słysz to, Nemesis[1], i pomnij krwi świeżej!
795
KLYTAJMESTRA
Co trza, słyszała, i dobrze zrządziła.
ELEKTRA
Szydź, bo dziś tobie uśmiecha się szczęście.
- ↑ w. 795 Nemesis, bogini z Rhamnous, karcąca wyniosłość, szczególnie pychę wobec zmarłych.