Strona:Sofokles - Elektra.djvu/72

Ta strona została przepisana.
ORESTES

Czyż ta jest słynną Elektry osobą?

ELEKTRA

Masz ją przed sobą — w tak nędznem przybraniu.

ORESTES

O jakże ciężkie to losu zrządzenie!

ELEKTRA

Chyba nie ja ci wyrywam te żale?

ORESTES

O ciało, hańbą i zbrodnią zniszczone!
1180 

ELEKTRA

A więc ty mojej litujesz się nędzy?

ORESTES

Biedne twe życie bez męża i szczęścia!

ELEKTRA

Cóż, patrząc na mnie, tak jęczysz, przybyszu?

ORESTES

Bo ja, zaprawdę, nie znałem mej klęski.

ELEKTRA

Któreż z słów moich mogło ci ją zjawić?
1185 

ORESTES

To, żem cię ujrzał przybraną w tę nędzę.

ELEKTRA

A przecież widzisz li cząstkę mych bolów.

ORESTES

Czyż można jeszcze gorszego co widzieć?

ELEKTRA

To, że żyć muszę tu razem wśród zbirów...