Ta strona została przepisana.
ORESTES
Czyich? Skąd snujesz okropne domysły?
1190
ELEKTRA
Mego rodzica. — I służyć im muszę.
ORESTES
Któż ze śmiertelnych ten gwałt ci zadaje?
ELEKTRA
Matką się zowie, lecz z matki nic niema.
ORESTES
Cóż czyniąc, gwałtem czy krzywdą to zrządza?
ELEKTRA
Przez gwałt i krzywdy i wszelkie uciski.
1195
ORESTES
A niemasz, ktoby ci pomógł, rzecz wstrzymał?
ELEKTRA
Niema; był jeden, — tyś przyniósł go prochem.
ORESTES
O biedna! widok ten dawno mnie wzrusza.
ELEKTRA
Wiedz, żeś ty jeden się wzruszył mym losem.
ORESTES
Bom jeden przyszedł, by współczuć w twej doli.
1200
ELEKTRA
Czyżbyś był krewnym, gdzieś zdala przybyłym?
ORESTES
Jużcić-bym wyrzekł, jeśli te życzliwe.
ELEKTRA
Życzliwe one i ufać im możesz.