Ta strona została przepisana.
Zdejmijcie wszelką z przed oczu zasłonę,
Bym i ja zronił łzę nad tem, co krewnem.
ORESTES
Sam ty ją podnieś! twa rzecz to, nie moja,
1470
Temu się przyjrzeć i słodko przemówić.
EGIST
Dobrze ty mówisz, usłucham; ty zasię,
Jeśli jest w domu, Klytajmestrę zwołaj.
ORESTES
Ona przy tobie, nie szukaj daleko.
EGIST
Biada, co widzę!
1475
ORESTES
Skąd strach? Nie poznajesz?
EGIST
W jakich ja mężów zasadzki i siecie
Wpadłem, nieszczęsny?
ORESTES
Czyż nie wiesz, że dawno
Mówisz do żywych, jakgdyby pomarli?
EGIST
Biada! Już jasnem to słowo, bo chyba
1480
ORESTES
I wieszczkiem będąc[1], błądziłeś tak długo?
EGIST
Zginąłem marnie, lecz pozwól choć słówko ·
Mi wypowiedzieć.
- ↑ w. 1481 wieszczkiem będąc — Orestes z ironją mówi, że Egist teraz ugodził w prawdę i prawdę wywróżył.