Ta strona została przepisana.
Baczcie przynajmniej na to wszechwidzące
1425
Światło Heljosa, aby nie wystawiać[1]
Na widok takiej ohydy; nie ścierpi
Jej ani ziemia, dżdże święte, ni słońce.
A więc zawrzyjcie go w domu co prędzej,
1430
Krwi swojej grozy i widzieć i słyszeć.
EDYP
Na bogów, skoroś mą trwogę rozprószył
I dobrotliwie do złego się zwrócił,
Usłuchaj prośby, którą ci wypowiem,
1435
KREON
O co więc błagasz mnie z takim naciskiem?
EDYP
Wyrzuć co żywo mnie z tej tu krainy
Tam, gdziebym żadnych nie spotykał ludzi.
KREON
Byłbym to spełnił, wiesz dobrze, lecz wprzódy
1440
EDYP
Lecz przecież tego wola już zjawiona:
Chce bezbożnego śmierci ojcobójcy.
KREON
Taki był wyrok, lecz w dzisiejszej doli
Lepiej wybadać, co począć nam trzeba.
EDYP
O mnie nędznego ty badać chcesz bogów?
1445
- ↑ w. 1425–1426. Widok ludzi przeklętych, pokalanych, jakoteż zmarłych raził bogów, szczególnie słońce — Heljosa.