Strona:Sophie de Ségur - Przygody Zosi i wesołe wakacje.djvu/114

Ta strona została uwierzytelniona.

— Mama powiada, że jest złodziejką — rzekła Stokrotka.
— Ach jak to niedobrze jest, Stokrotko, powtarzać takie rzeczy! zawołała Kamilka. Może Joasia się poprawi, na co mają wiedzieć wszyscy o jej złych skłonnościach?
Nieopodal młyna dzieci zobaczyły gromadę ludzi. Widocznie coś się tam stało niezwykłego, gdyż wszyscy byli mocno podnieceni, słychać było przekleństwa i podniesione głosy. Kilku policjantów uwijało się wśród zebranego tłumu.
Okazało się, że młynarkę i jej córkę Joasię zaaresztowano z powodu kradzieży płótna, położonego na trawie do bielenia. Płótno przywłaszczone przez młynarkę, ukryte było pod mąką. Joasia, wiedząc o tem, odcięła ukradkiem spory kawałek i na swoją rękę spróbowała sprzedać na jarmarku. Zwróciło wszakże uwagę zamoczone płótno, znalazła się właścicielka, która rozpoznała zrobiony przez siebie znak na brzegu płótna i tak po nitce do kłębka, dowiedziano się, że złodziejkami były młynarka i jej córka, gdyż udało się policjantom wyciągnąć całą sztukę płótna ukrytego pod mąką, a skra-