mo potrafisz sobie dać radę i nie zaznasz strachu
— Wątpię w to, ale wdzięczny ci jestem, iż mnie podniosłeś w mojem własnem przekonaniu, wstyd mi było bowiem za samego siebie.
— W przyszłości będziesz z siebie zadowolony, ręczę ci za to — odparł Pawełek, ściskając przyjaźnie dłoń Leosia.
Rozstali się w najlepszej zgodzie. Pawełek pobiegł do komendanta, który, ujrzawszy go, rzekł na wstępie:
— Wyglądasz mi tak jak gdybyś dobrą nowinę przynosił.
— Jest to właściwie dobry uczynek, o którym chciałem ci ojczulku opowiedzieć.
Pawełek powtórzył rozmowę swą z Leosiem, na co pan Rosburg odpowiedział:
— Jesteś pomysłowy, mój drogi! Nie wiem, czy Leosia przekonałeś o drzemiącej w nim odwadze i o tem, że przebudzenie się lwa jest bliskie, ale w każdym razie dobrze zrobiłeś przyrzekając, że zasłuży sobie na twój i mój szacunek, (bo zdaje mi się że i o mnie bardzo mu chodzi). Ale co uczynić zamierzasz, aby wygnać zeń to nieczczę-
Strona:Sophie de Ségur - Przygody Zosi i wesołe wakacje.djvu/173
Ta strona została uwierzytelniona.