Zosia lubiła zwierzęta, ale nie pozwolono jej trzymać pieska z obawy, żeby się nie wściekł.
— Jakież bym mogła chować stworzonko? pytała dziewczynka. Chciałabym mieć jakieś nie szkodliwe, które by nie mogło łatwo uciec i nie było trudne do pielęgnowania.
— Chyba żółw byłby najodpowiedniejszy, odpowiedziano jej z uśmiechem.
— To prawda — zawołała Zosia. — Żółw jest ogromnie sympatyczne stworzenie i niema obawy, że zemknie szybko, bo zawsze można go dogonić.
Stanęło na tem, że Zosia dostanie żółwia na wychowanie, jeśli będzie grzeczną i jeżeli nie zamorzy go głodem przez roztargnienie.
Pawełek żartował z Zosi, pytając co będzie robiła z tak wstrętnem stworzeniem.
— Zobaczysz jak to będzie zabawne żywić go sałatą, wynosić na zieloną trawkę — zapewniała Zosia.
Strona:Sophie de Ségur - Przykładne dziewczątka.djvu/215
Ta strona została uwierzytelniona.
Żółw.