swego biureczka. Jeśli zbiorę dość pieniędzy na kupienie nowej, takiej samej zupełnie lalki, to cała bielizna i suknie przydadzą się jeszcze.
Kamilka ucałowała Stokrotkę w milczeniu, wzięła kluczyk z jej ręki i chowając go do jednej z szufladek, westchnęła, szepnąwszy: „Biedna Stokrotka!...“
Madzia cierpiała również z powodu zmartwienia małej przyjaciółki i myślała wciąż nad tem jak ją pocieszyć. Nagle oczy jej zabłysły radością, zerwała się pośpiesznie ze swego koszyczka do roboty i wyciągnęła woreczek z pieniędzmi.[1] Podając go Stokrotce, zawołała:
— Oto masz na kupno nowej lalki. Uzbierałam sobie trzydzieści pięć złotych, aby kupić książki, które nie są mi koniecznie potrzebne. Niezmiernie się cieszę, że tobie przydadzą się te pieniądze i że będziesz mieć taką samą lalkę, jak tamta.
— O, dziękuję tobie serdecznie, Madziulko kochana, odrzekła Stokrotka, zapłoniona z wielkiego uradowania; poproszę zaraz mamusię, żeby mi kazała kupić taką samą!
Pobiegła do matki, która przyrzekła, że przy pierwszej okazji wyjazdu do dużego miasta lalkę sprowadzi.
- ↑ Błąd w druku; jedna z możliwych prawidłowych wersji tego zdania to Nagle oczy jej zabłysły radością, zerwała się pośpiesznie, ze swego koszyczka do roboty wyciągnęła woreczek z pieniędzmi. Inna możliwa wersja to Nagle oczy jej zabłysły radością, zerwała się pośpiesznie i ze swego koszyczka do roboty wyciągnęła woreczek z pieniędzmi.