Strona:Sprawozdanie Stenograficzne z 78. posiedzenia Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej w dniu 14 marca 2019 r.pdf/59

Ta strona została przepisana.

78. posiedzenie Sejmu w dniu 14 marca 2019 r.

Informacja ministra spraw zagranicznych o zadaniach polskiej polityki zagranicznej w 2019 roku

gestów i słów o odpowiedzialności moralnej. Pomimo istnienia takiej możliwości Niemcy unikali i unikają uregulowania sprawy w formie umów bilateralnych. Ochrona ich interesów i zasobów gospodarczych zawsze okazywała się dla nich ważniejsza. Od czasu zakończenia II wojny światowej niemiecką politykę w tej kwestii można scharakteryzować jako grę na przemilczenie, przedawnienie i zapomnienie. Niestety także społeczność międzynarodowa ma dzisiaj niewielką wiedzę o skali zniszczeń i grabieży, jakich doznała Polska podczas II wojny światowej. Panie Ministrze! Do dzisiaj Niemcy nie zawarły z Polską traktatu pokojowego, który kończyłby II wojnę światową, ani jakiejkolwiek innej umowy, która całościowo regulowałaby kwestię rozliczeń wynikających z II wojny światowej. Co więcej, nie ma ścieżki prawnej dla osób indywidualnych, które chciałyby dochodzić roszczeń, jak również nie funkcjonuje kwestia restytucji. O ile w związku z sytuacją międzynarodową po wojnie ani Polska, ani Niemcy nie miały możliwości decydowania o kształcie czy wysokości reparacji wojennych, o tyle już po upadku komunizmu, a następnie po zjednoczeniu NRD i RFN sprawa ta powinna być uregulowana w relacjach dwustronnych pomiędzy oboma krajami. Trzeba podkreślić, że ustalone na konferencji w Poczdamie zasady przyznawania reparacji wojennych w najmniejszym stopniu nie były adekwatne do strat i szkód, jakie poniosła Polska podczas II wojny światowej, dlatego w Sejmie VIII kadencji powstał Parlamentarny Zespół ds. Oszacowania Wysokości Odszkodowań Należnych Polsce od Niemiec za Szkody Wyrządzone w trakcie II Wojny Światowej. Posłowie i senatorowie Rzeczypospolitej Polskiej, którzy podjęli się pracy w zespole parlamentarnym, dostrzegają konieczność i potrzebę współczesnego opisania i oszacowania strat ludzkich i materialnych poniesionych przez Rzeczpospolitą Polską podczas II wojny światowej. Mamy pełną świadomość, że ogromnej skali strat wojennych nie może odzwierciedlić żaden raport, żaden ilościowy rachunek, nie można bowiem ująć pełni nieszczęść, śmierci ludzkiej i związanych z tym wielopokoleniowych dramatów, jakich doznali nasi przodkowie, nasi rodzice i dziadkowie. Jednakże dla współczesnych i przyszłych pokoleń, dla prawdy historycznej niezbędne jest kompleksowe i systemowe, na ile to dziś możliwe, oszacowanie ogromu strat wojennych, jakie poniosła Rzeczpospolita Polska. Trzeba podkreślić, że w podpisanym tzw. traktacie dwa plus cztery w Moskwie, który miał regulować kwestię zjednoczenia Niemiec, nie zajmowano się problematyką reparacji i odszkodowań wojennych. Reasumując, Wysoka Izbo, chcę tylko podkreślić, że całościowa pomoc humanitarna i finansowa, jaką otrzymali Polacy, nie przekroczyła 6 mld zł, co stanowi łącznie mniej niż 2 mld euro. To jest raptem 2,74% całej kwoty, jaką zapłaciły Niemcy wszystkim

obywatelom innych krajów z Europy Zachodniej czy z Izraela. Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Reasumując, w ramach przyjaznej, dobrej współpracy z Republiką Federalną Niemiec powinny zostać podjęte działania na forum międzynarodowym, aby w sposób ostateczny uregulować kwestię, problematykę reparacji wojennych, odszkodowań indywidualnych oraz restytucji dóbr kultury i dzieł sztuki w relacjach polsko-niemieckich. I tego panu ministrowi i naszemu krajowi, wszystkim Polakom życzę. Dziękuję bardzo. (Oklaski)

Wicemarszałek Małgorzata Kidawa-Błońska: Dziękuję bardzo, panie pośle. Bardzo proszę, pan poseł Marcin Święcicki, Platforma Obywatelska – Koalicja Obywatelska.

Poseł Marcin Święcicki: Pani Marszałek! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Polacy chcą sprawnej, demokratycznej i silnej Unii Europejskiej. Mówił o tym ostatnio również PiS i pan, panie ministrze. Niestety to, co państwo proponujecie i o czym mówił pan w dzisiejszym exposé, to sposoby na to, żeby Unia była słaba, niedemokratyczna i niesprawna. Nie powiedział pan nic o Parlamencie Europejskim, jedynym organie Unii, który jest bezpośrednią, demokratyczną reprezentacją obywateli Europy. W lutym 2017 r. eurodeputowani PiS wypowiedzieli się w Parlamencie Europejskim przeciwko rezolucji, która miała na celu usprawnienie działania Unii Europejskiej w ramach obowiązującego traktatu lizbońskiego. Głosowali przeciw. Jedna z zawartych tam propozycji dotyczyła stopniowego rozszerzenia przypadków stosowania głosowań kwalifikowaną większością głosów. Głosowania kwalifikowaną większością głosów stosuje się w bardzo wielu sprawach dotyczących wspólnego rynku, który funkcjonuje całkiem nieźle, ale np. w sprawach obronności, polityki zagranicznej i polityki bezpieczeństwa głosowań tego typu nie ma. Dlatego warto byłoby częściowo to rozszerzyć. (Głos z sali: I nie będzie.) Panie Ministrze! Taką propozycją jest propozycja rozszerzenia głosowań kwalifikowaną większością głosów o głosowania dotyczące nakładania sankcji na inne kraje. Co pół roku Unia Europejska musi ponownie jednomyślne nakładać sankcje na Rosję. Wystarczy, że jeden kraj się sprzeciwi, i sankcji na Rosję nie będzie. Rosja poczuje się zupełnie bezkarnie. Pojawiła się propozycja, żeby w ramach traktatu lizbońskiego przenieść to głosowanie do głosowań kwalifikowaną większością głosów. My się temu sprzeciwiliśmy. Jest to zupełnie sprzeczne z interesami Polski, ale na pewno zgodne z interesami Rosji.

Spis treści

Poseł Arkadiusz Mularczyk

191