Ta strona została przepisana.
PRZECZUCIE POŻEGNANIA.
Ta noc powie mi więcej, niż mi powiedziały
Wszystkie dni mego życia strawionego w trudzie,
I odtąd będzie bratem moim wszechświat cały,
Gdy już się braćmi mymi przestaną zwać ludzie.
Pójdę, skąd się nie wraca. Dziś. Wiem: dziś przed świtem.
Ktoś dobry, miłosierny spełniając uczynek,
Zamknie mi zgasłe oczy i, westchnąwszy przytem,
Pocznie odmawiać zcicha „wieczny odpoczynek“.
Milczcie: wiem i nie płaczę, choć twarz mam tak białą.
Znam prawdę, jakbym w przyszłość utkwił wzrok proroczy:
Słońce się dziś tak ze mną serdecznie żegnało,
Jak z tymi, co na wieki mają zamknąć oczy.