wanym. Nie wolno mu przyjmować żadnych wizyt, nie może również oddawać ich nikomu.
Tak faworyt Mamonow raz tylko jeden otrzymuje pozwolenie udania się na obiad do posła francuskiego hr. de Segur.
Lecz Katarzyna już jest niespokojną — gdy poseł i zaproszeni goście od obiadu wstają, widzą przez okno powóz imperatorowej, w którym jeździ wolno pod oknami, tam i z powrotem. W tem śledzeniu, oczekiwaniu znać cały niepokój na chwilę opuszczonej kochanki.
I nic dziwnego. Częstokroć Katarzyna z powodu swych konfliktów sercowych czuła się nieszczęśliwą, jak najpospolitsza jej poddanka. Ten sam Mamonow porzucił ją wkrótce, by się ożenić z jedną z dam dworu, innego zaś amanta jej Korsakowa, schwytała w objęcia hr. Bruce. Ale nie zapominajmy, że Katarzyna brała nowych faworytów mając i 60 lat! Wprawdzie na różnicę wieku i swą misję imperatorowa patrzyła dość oryginalnie.
Gdy towarzyszem jej stał się Zubow, — M. Sałtykow, który zawsze otwarcie rozmawiał z cesarzową, zwracał jej uwagę na wielki przedział, jaki istnieje między 63 l. kobietą a 23 l. młodzieńcem.
— Cóż z tego — brzmiała odpowiedź — oddaję wszelkie usługi państwu, wychowuję bowiem dlań utalentowanych, młodych ludzi. W te słowa wierzyła szczerze a troskliwość z jaką wtajemniczała swych ulubieńców w sprawy pierwszorzędnej wagi miała istotnie coś pokrewnego z tkliwością macierzyńską.
Nie dość na tem. W okresie czasu między detronizacją faworyta, a mianowaniem drugiego następował w sprawach państwa rodzaj bezkrólewia, a kwestje osobiste przysłaniały sobą wszystkie inne zdarzenia. Zresztą tego rodzaju bezkrólewia trwały krótko, najwyżej jedną dobę — na otwarty wakans oczekiwał cały legjon.
Strona:Stanisław Antoni Wotowski - Życie i miłostki imperatorowej Katarzyny II.djvu/36
Ta strona została uwierzytelniona.
34